poniedziałek, 24 stycznia 2011

Kolka - czym jest i jak można sobie z nią poradzić.

Kolka jest bardzo męczącą przypadłością dotykającą część niemowląt między 2 i 16 tygodniem życia, gdzie apogeum zazwyczaj przypada na 6 tydzień. Najczęściej pojawia się po południu lub wieczorem. Objawia się nagłymi napadami płaczu mogącego trwać nawet kilka godzin. Dziecko pręży się, podkurcza nóżki, jest rozdrażnione, płacze bez przerwy, skóra w wyniku płaczu może przybrać nawet lekko fioletowy odcień. Jest to sytuacja wyjątkowo męcząca dla dziecka i bardzo stresująca dla rodziców. Powód występowania kolki u noworodków nie jest do końca znany. Tradycyjnie przyjmuje się, że powstaje ona w wyniku zaburzeń trawienia oraz niedojrzałości układu pokarmowego maleństwa. Jedną z przyczyn powstawania kolki może być również refluks żołądkowo-przełykowy.

Jak możemy pomóc dziecku?

Jest wiele znanych sposobów rzekomo łagodzących napady kolki. Oprócz takich  jak noszenie, przytulanie dziecka, masowanie brzuszka, przykładanie termoforu do brzuszka czy podawanie piersi w aptekach dostępna jest szeroka gama produktów mających dziecku pomóc. Jednak bazując na własnych doświadczeniach (synek miał bardzo silne kolki) mogę z czystym sumieniem polecić pewną kombinację sposobów, które pomogły nam praktycznie wyeliminować ten problem. Wspomnę tylko, że przetestowaliśmy dokładnie wszystkie możliwości jakie oferowała nam apteka i dopiero rada pewnej cudownej emerytowanej pani pediatry pozwoliła nam zapomnieć o problemie.

Prosta rzecz - w sklepie medycznym kupiliśmy tzw "kankę doodbytniczą"  - koszt kilkanaście groszy.
Kanka jest około 15 centymetrową, gumową, giętką rurką o zaokrąglonym brzegu.
Dziecko z napadem kolki kładziemy na zabezpieczonym podłożu (w naszym przypadku był to pokryty ceratą przewijak). Maleństwo rozbieramy i podnosimy mu nóżki do góry. Zwykłą oliwką smarujemy zarówno odbyt dziecka jak i zaokrąglony brzeg kanki na długość okolo 2,5 cm. Powolutku i bardzo delikatnie wkładamy kankę w odbyt dziecka na głębokość maksimum 3 cm!!!!!!!!!! Trzeba działać nad zwyczaj ostrożnie, ponieważ przy nieprawidłowym wykonaniu tego zabiegu można uszkodzić ścianki wewnętrzne jelit. Często efekt ( czyli ulga dla dziecka) w postaci opróżnienia jelitek z zalegających gazów jest natychmiastowy. Wraz z gazami wydostać się (pod ciśnieniem) mogą również resztki kupki, dlatego trzeba wszystko dookoła zabezpieczyć przed zabrudzeniem. Nasz synek po paru dniach stosowania kanki już w momencie gdy tylko ją widział przestawał płakać i się odprężał. Dodam również, że zabieg ten jest całkowicie bezbolesny dla dziecka, tylko trzeba go prawidłowo przeprowadzać. Na rynku zaczęły się już pojawiać nowoczesne wydania kanek. W sieci bardzo łatwe do znalezienia są rurki antykolkowe, działające na tej samej zasadzie. Godne polecenia na ostre napady kolki są również czopki Viburcol - jednak stosować je należy zawsze dopiero po opróżnieniu jelit przez rurkę lub kankę doodbytniczą. Tym prostym sposobem pozbędziemy się zmory niemowląt i ich rodziców jaką jest kolka.


2 komentarze:

  1. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie kolka u dzieci jest czymś strasznym zarówno dla dziecka jak i dla rodzica. Ja sobie z nią poradziłam odkąd przeczytałam wpis https://whisbear.com/pl/blog/armagedon-zwany-kolka/ i muszę przyznać, że jak najbardziej jest to sytuacja do naprawienia.

    OdpowiedzUsuń