Gdy czekamy na pierwsze dziecko z reguły obojętna nam jest jego płeć. Chłopiec czy dziewczynka – to nieistotne. Najbardziej zależy nam tylko na tym, aby dziecko było zdrowe.
Bez względu na płeć dziecka olbrzymią radość sprawia pielęgnacja i wychowanie małego chłopczyka czy małej dziewczynki.
Przy drugim dziecku jest już inaczej – przynajmniej część ludzi pragnie mieć „parkę” więc sprawa staje się istotna. I tutaj mamy możliwość wyboru paru metod, które powinny pomóc nam w osiągnięciu „celu”
Kalendarz chiński płci dziecka – Sprawdzalność potwierdzona na forach-90%. Mogę z czystym sumieniem potwierdzić, że coś w tym jest, bo sprawdziła się ona przy moim pierwszym dziecku : tj. miałam 24 lata i do zapłodnienia doszło w czerwcu = chłopczyk. 7 marca 2009 urodziłam pięknego synka. Aby sprawdzić jakiej płci dziecka możemy się spodziewać należy w pionowej kolumnie znaleźć wiek matki (ważne aby był to faktyczny wiek a nie wg rocznika)a w poziomej miesiąc w którym doszło do zapłodnienia.
Dobrze jest wiedzieć, że to czy będziemy mieli syna czy córkę zależy tylko od rodzaju plemnika zapładniającego komórkę jajową. Plemniki X to przyszłe dziewczynki a Y to przyszli chłopcy. Plemniki X (dziewczynka) potrafią bardzo długo przeżyć w kwaśnym środowisku pochwy ale za to są wolniejsze. Natomiast plemniki Y (chłopiec) są szybkie ale słabsze dlatego gdy chcemy „pomóc” Matce Naturze musimy wiedzieć, że: by mieć największe prawdopodobieństwo urodzenia chłopca do stosunku płciowego powinno dojść w dniu szczytowej owulacji (kalendarze owulacyjne dostępne w sieci - działają przy regularnym cyklu, gdy cykle są nieregularne warto kupić testy owulacyjne) Szybciutkie plemniki Y przegonią X i prawdopodobnie będziemy się cieszyć z synka. Gdy pragniemy dziewczynki do stosunku powinno dojść na 3 dni przed owulacją. Od tej pory przez następne parę dni trzeba wstrzymać się ze współżyciem aby nie "namieszac". Wytrwałe plemniki X będą czekać spokojnie w krypcie szyjki macicy i ruszą do "ataku" w najbardziej korzystnym momencie owulacji podczas gdy Y zostaną zniszczone przez kwaśny odczyn ph w pochwie.
Warto połączyć obie te metody by jak najbardziej zmaksymalizować prawdopodobieństwo powodzenia.
Monika
Już w jednym wpisie się wypowiadałam :) po udrożnieniu jajowodów udało mi się zajść w ciążę- dzięki mikroskopowi owulacyjnemu. Według tego kalenarza będzie chłopak. Zobaczymy czy się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzygotowywanie się do ciąży to rzecz którą każda kobieta zapewne stosuje. Ja jak już byłam w ciąży to używałam kalkulatora beta hcg https://plodnosc.pl/kalkulator-beta-hcg gdyż mi bardzo zależało na tym, aby wszystko układało się tak jak powinno. Oczywiście tak było, gdyż po wszystkim byłam najszczęśliwszą mamą na świecie.
OdpowiedzUsuń